Dyplom i w podróż!

Paradoksalnie pierwsza wyprawa opisana na blogu o podróżach architekta dotyczyć będzie przede wszystkim kraju, który nie kojarzy się z wysokimi wieżowcami, przemyślanymi ideami tęgich głów architektów ani strukturami, w których zastosowano zaawansowane konstrukcje i technologie. Ale, aby nie zniechęcić pasjonatów architektury, zdradzę już teraz, że kilka dni tej podróży spędzę w zakątku, które słynie z najwyższego na świecie wskaźnika gęstości zaludnienia. Co za tym idzie – to miejsce jest pełne budynków 🙂

Cztery dni temu oficjalnie zakończyłam edukację na kierunku architektura i urbanistyka i obroniłam tytuł magistra inżyniera architekta – pora na zasłużony odpoczynek i szaloną wyprawę. Jaki kierunek tym razem? Jak to się stało, że akurat to miejsce? Od czego zaczęłam? Odpowiedzi na te pytania oraz wiele, wiele innych informacji odnajdziecie w najbliższych postach.

Do wylotu zostało 11 dni – odliczanie zaczynamy, codziennie kolejna dawka informacji o tym zakątku świata oraz relacje z przygotowań do wyjazdu a przy okazji cenne wskazówki.

Jutro zdradzę punkty docelowe podróży a tymczasem filmik, który towarzyszył mi przez ostatni czas przygotowywania dyplomu – pisania pracy, modelowania, oczekiwania na renderingi, obrabiania w photoshopie, składania plansz i klejenia makiety 🙂

 



Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *